Czy można z czystym sumieniem ufać sprawiedliwości, jeśli ta potrafi zniszczyć życie niewinnego człowieka w mgnieniu oka? A jeśli nie można ufać nikomu - to co zostaje?
„Droga do piekła” Przemysława Piotrowskiego to brutalny, duszny i szokująco realistyczny thriller, który zostawia po sobie nie tylko gęsią skórkę, ale też pytania, na które niełatwo odpowiedzieć. To książka, w której nie znajdziesz pocieszenia. Znajdziesz za to ból, gniew i historię, która pochłania cię jak czarna dziura.
Nowy Jork w tej opowieści nie przypomina miasta marzeń. To miejsce spalone upałem, skażone przemocą, skorumpowane i zepsute do szpiku kości. John Pilar, weteran wojenny, ma jeden cel - zdążyć na urodziny córki. Nie wie, że gdy przekroczy próg własnego domu, jego świat rozpadnie się na kawałki. Oskarżenie o brutalne morderstwo bliskich rzuca go prosto w piekło - i to dosłownie. Ale to dopiero początek.
Brat Johna - Lukas - były glina z przeszłością, nie zamierza pogodzić się z tym, co się wydarzyło. Razem z dziennikarką Rose Parker wyrusza na prywatne śledztwo. To nie klasyczna historia „dobry kontra zły”. To raczej opowieść o tym, jak łatwo wszystko stracić i jak trudno odzyskać choćby cień prawdy.
„Droga do piekła” to książka dla czytelników o mocnych nerwach. Brutalna? O tak. Mroczna? Jeszcze jak. Ale co najważniejsze - cholernie prawdziwa. Piotrowski nie oszczędza ani swoich bohaterów, ani nas. Pokazuje świat bez filtrów - pełen cynizmu, pogardy, bólu i przemocy. Czytałam i czułam się jak po seansie najmocniejszych thrillerów Davida Finchera.
Fabuła jest gęsta, dynamiczna i nie daje ani chwili wytchnienia. Nie ma tu zbędnych opisów - wszystko jest konkretne, celne, bezkompromisowe. I choć niektóre wątki wydają się na początku zbyt przerysowane lub trudne do uwierzenia, z czasem okazuje się, że autor miał plan - zaskakujący i piekielnie skuteczny. Zakończenie? Miażdżące. Wybuchowe. Z tych, które każą ci przewrócić ostatnią stronę i wpatrywać się w nią przez kilka minut z niedowierzaniem.
Widać też, że to nie jest przypadkowa historia - autor zna realia, świetnie buduje napięcie i tworzy postaci, które nie są papierowe. Lukas, z jego lojalnością i wewnętrzną raną, to jedna z tych postaci, które zostają w pamięci. Rose dodaje całości oddechu, a jednocześnie nie pozwala zapomnieć, że w tym świecie nie ma miejsca na słabość.
„Droga do piekła” to nie jest książka, którą „miło się czyta przy kawie”. To opowieść, która boli. Ale jeśli lubisz historie, które nie boją się wejść w najciemniejsze zakamarki ludzkiej natury - znajdziesz tu literacką petardę. I choć miejscami miałam ochotę odetchnąć, zostawić ją na chwilę - nie mogłam. Bo ta książka wciąga jak bagno. Z każdym rozdziałem głębiej.
Ocena: 9/10 - bo to thriller, który łamie schematy, wywołuje reakcję, nie zostawia obojętnym. Prawdziwie mroczna, świetnie napisana historia o winie, zemście i zgniliźnie systemu. Jedna z najmocniejszych rzeczy na polskim rynku w tym gatunku.
Współpraca reklamowa | Wydawnictwo Czarna Owca
Brak komentarzy: