Lekki thriller i zagadka kryminalna w stylu Agathy Christie - co Ty na to? 💬
Osobiście zdecydowanie mówię tak!
„Siedem” Emilii Szelest to książka, która przyciągnęła mnie już samym opisem. Siedmioro pisarzy na odciętej od świata wyspie, pierwsza ofiara ginie już pierwszej nocy, a kolejne morderstwa nawiązują do ich własnych książek… Brzmi jak thriller idealny, prawda?
Od razu muszę powiedzieć, że jeśli kochasz kryminały w stylu Agathy Christie, to „Siedem” zdecydowanie jest dla Ciebie. Emilia Szelest oddała tu hołd klasycznym historiom detektywistycznym, jednocześnie dodając współczesny twist. Zamknięte miejsce, grupa ludzi o różnych charakterach i tajemnicach, a nad nimi wszystkim wisi widmo śmierci. Do tego klimat pełen napięcia, które narasta z każdym rozdziałem.
Co mnie zachwyciło? Przede wszystkim konstrukcja fabuły. Autorka sprawnie prowadzi intrygę – tropy prowadzą w różne kierunki, a podejrzewałam chyba każdego. Bohaterowie są barwni i różnorodni, a każdy z nich ma coś na sumieniu (nie bez powodu każdy reprezentuje jeden z siedmiu grzechów głównych!). Ich tajemnice powoli wychodzą na jaw, co tylko podkręca atmosferę. A narracja? Lekka, płynna i wciągająca – książkę dosłownie pochłonęłam w jeden wieczór.
Oczywiście nie wszystko było idealne. Mordercę udało mi się odgadnąć stosunkowo szybko, ale mimo to nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Dlaczego? Bo Emilia Szelest umiejętnie zwodzi czytelnika, a powody, dla których sprawca działał, okazały się bardziej skomplikowane, niż się spodziewałam.
„Siedem” to lekki thriller, który trzyma w napięciu, zapewnia świetną rozrywkę i na długo zostaje w pamięci. To książka idealna na wieczór, szczególnie jeśli masz ochotę na intrygę pełną tajemnic i gry, w której granica między fikcją a rzeczywistością staje się wyjątkowo cienka. Serdecznie polecam!
Ocena 6/10
Współpraca reklamowa | Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Brak komentarzy: