Oglądałeś(aś) filmy z serii John Wick? Wyobrażasz sobie wysłać Johna na odwyk od zabijania w momencie, gdy wszyscy czyhają na jego życie? Jak miałby przetrwać, nie wracając do swojego „nałogu”? Szczerze? Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale właśnie na taki odwyk trafiają bohaterowie książki „Anonimowi skrytobójcy” autorstwa Roba Harta.


„Anonimowi skrytobójcy” to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła. Fabuła jest oryginalna, a akcja tak poprowadzona, że nie sposób odłożyć tej książki na bok.


Bohaterowie są świetnie wykreowani i bardzo mocno się z nimi zżyłam. W tej grupie nikt nie zna swoich prawdziwych imion ani dokładnej przeszłości, ale wszyscy w stu procentach się wspierają, by wytrwać w swojej „trzeźwości” od zabijania. Mark to postać, którą możemy poznać najlepiej, i przyznaję, że było to niezwykle ciekawe doświadczenie. Cofamy się do jego szkoleń, pierwszych zleceń, aż w końcu czytamy o ostatnim zleceniu i momencie, w którym próbuje ułożyć sobie życie, ale je niszczy.


Autor stworzył genialną powieść sensacyjną, pełną napięcia i akcji. To książka, przez którą się „płynie” i która dostarcza masy wrażeń oraz świetnej rozrywki. Wbrew pozorom potrafi również wzruszać i skłaniać do refleksji. Sama intryga została poprowadzona w taki sposób, że do samego końca nie byłam w stanie odkryć, kto był TĄ osobą. Hart świetnie rozegrał wszystkie wątki i genialnie je wyjaśnił. Pościgi, walka, rozterki moralne, uczucia – wszystko zostało idealnie wyważone i harmonijnie do siebie pasuje.


„Anonimowi skrytobójcy” to świetnie napisana powieść z głębokim przesłaniem. Przyznaję, że szkoda było mi rozstawać się z bohaterami, i chętnie poznałabym ich dalsze losy. Co więcej, ta książka to gotowy scenariusz filmowy, dlatego liczę, że ktoś zdecyduje się ją zekranizować. Serdecznie polecam!


Ocena 8/10


Współpraca reklamowa | Wydawnictwo Czarna Owca




Brak komentarzy: